Środa, 17 lutego 2010 15:03
W Gdyni jest już trzeci z gruzińskich rugbistów, który ma pomóc w odzyskaniu przez Arkę tytułu mistrza Polski.
Tego rugbistę gdyńscy kibice znają najlepiej z trójki, która będzie występowała na wiosnę w barwach „Buldogów”. Beka Tsiklauri przyjechał do Gdyni w poniedziałek, ale zadebiutował w Arce w ubiegłym roku. W kwietniu 2009 zdobył dla Arki aż 22 punkty w zwycięskim meczu z Posnanią i był bez wątpienia jego bohaterem. Tsiklauri 9 lutego skończył 21 lat, był podstawowym zawodnikiem młodzieżowej reprezentacji Gruzji. Może grać na pozycji łącznika ataku lub jako skrzydłowy. Tsiklauri ma jednak przed wszystkim zaostrzyć rywalizacje o miejsce w składzie wśród zawodników ataku. Kilka dni wcześniej w Gdyni pojawili się tu dwaj jego rodacy: Bakuri Chubinidze i Sergo Kvernadze. Obaj mają dłuższy staż gry w polskiej lidze bo sa tu od ponad trzech lat. Pierwszy z nich grał wcześniej w Lechii Gdańsk, a ostatnio, tak jak Kvernadze w AZS Warszawa. Obaj wystąpili w towarzyskim meczu Arki z Reprezentacją Polski na otwarcie stadionu rugby, ale maja świadomość, że nie są jeszcze przygotowani do gry na miarę swoich możliwości.
– Każdy następny mecz będzie lepszy – zapewnia w imieniu całej trójki Chubinidze, który chyba najlepiej włada językiem polskim. Z komunikacją z trenerem i kolegami nie mają większych problemów bo wszyscy polski rozumieją. Chcą zostać w Arce przynajmniej do końca sezonu a potem czas pokaże. – Gruzińscy rugbiści są niemal w całej Europie, my na razie skupiamy się na treningach i grze w Arce. To chcemy robić jak najlepiej potrafimy – mówią.
Na zdjęciu gruzińska kolonia w RC Arka Gdynia: od lewej: Sergo Kvernadze, Bakuri Chubinidze i Beka Tsiklauri.