Wtorek, 24 sierpnia 2010 17:57
Już w najbliższy piątek na stadionie w Hadze rugbiści Arki Gdynia zmierzą się z I-ligową drużyną Garryowen FC z Irlandii. To przełomowe wydarzenie w historii klubu.
Do tego meczu dojdzie w ramach międzynarodowego turnieju „Haagsche Rugby Dagen 2010″. W drugiej parze zagrają Lille Metropole Rugby z Francji (Federal 1) i trzecia drużyna Holandii – Haagsche Rugby Club. Wygrani zagrają w niedzielę o godz. 15.30 w finale, a przegrani o godz. 14 w spotkaniu o trzecie miejsce. Rugby Club Arka w swojej 14-letniej historii jeszcze nigdy nie grał z tak silną drużyną jak ta z Irlandii. Z resztą chyba żadna z polskich drużyn nie miała okazji zmierzyć się w ostatnich latach z tak wymagającym rywalem. Klub został założony w Limerick w roku 1884! Jest jednym z najbardziej utytułowanych i najstarszych klubów rugby w prowincji Munster i całej Irlandii. W barwach tego klubu grało wielu znakomitych rugbistów, na czele z aktualnym reprezentantem Irlandii – Davidem Wallace, zdobywcą Wielkiego Szlema w 2009! Innymi świetnymi rugbistami Garryowen byli m.in. Keith Wood i Rob Henderson a barw reprezentacji Irlandii broniło ogółem 54 wychowanków tego klubu. Drużyna gra w tzw Division 1A czyli najwyższej klasie rozgrywkowej Irlandii nie licząc w pełni zawodowej celtyckiej – Magners League. Konfrontacja z taką drużyną to dla polskiego klubu ogromna nobilitacja.”Buldogi” nie będa faworytami tego pojedynku, ale gdyńscy rugbiści jadą do Holandii przede wszystkim po doświadczenia, ogranie wśród silnych – prezentujących inne niż polskie rugby – rywali i nawiązanie kontaktów. Już sam udział Arki w haskim turnieju jest sukcesem, na efekty którego nie trzeba będzie długo czekać.