Poniedziałek, 23 maja 2011 08:18
Pierwszą połowę, równie zaciętą jak całe spotkanie minimalnie na swoją korzyść rozstrzygnęli poznaniacy, dzięki przyłożeniu Piotra Korka. Orkan zrewanżował się rzutem karnym, ale nie zdołał przełamać obrony rywala.
W drugiej odsłonie dały o sobie znać nerwy, związane ze stawką meczu. Pojawiły się przepychanki, po których arbiter główny pokazał cztery żółte i jedną czerwoną kartkę.
- Sędzia pozwalał na agresywną grę, nie panował nad sytuacją. Dodatkowo popełniał proste błędy, spóźniał się za akcją i to sprawiło, że nasza gra była coraz bardziej nerwowa i zaczęliśmy tracić punkty. Jedno z przyłożeń Orkana, moim zdaniem padło po podaniu do przodu. Dodatkowo, na początku spotkania, z powodu kontuzji musieli opuścić boisko dwaj kluczowi zawodnicy – komentował po meczu trener Posnanii Dominik Machlik.
W tej części tabeli układ pozostał więc niezmieniony. Orkan pozostał na piątym miejscu, a Posnania zakończyła zmagania miejsce niżej. – Oba mecze, jakie zagraliśmy z Orkanem były bardzo wyrównane. Wygraliśmy wiosną z Budowlanymi Lublin, więc to sprawia, że mamy spore nadzieje na jesień. W kolejnym sezonie naszym celem z pewnością będzie pierwsza czwórka – zakończył szkoleniowiec Muszkieterów.
Orkan Sochaczew – Posnania Poznań 18:8 (3:5)
Orkan: Tomasz Gasik 8, Kamil Wydrzyński 5, Wojciech Łukasiewicz 5
Posnania: Piotr Korek 5, Mateusz Adamski 3
22.05.2011 – rugbypolska.pl