Środa, 14 października 2015 22:55
„Buldogi” wysoko wygrały mecz VII kolejki ekstraligi rugby. W Warszawie nasza drużyna pokonała beniaminka 75:12. To drugie bardzo wysokie zwycięstwo odniesione przez Arkę tej jesieni.
Niespodzianki w Warszawie nie było. Nasza drużyna pierwsze punkty zdobyła już po dwóch minutach gry. Mecz niestety okazał się jednostronnym widowiskiem a „Buldogi” już w pierwszej części gry zdobyły dziewięć przyłożeń. Wysoki wynik do przerwy ustalony został na 61:0, a po dwa przyłożenia zdobył Władek Grabowski a Radek Bysewski w polu punktowym Skry meldował się trzykrotnie.
W drugiej połowie nie wiele się zmieniło. Arka przeważała, ale ta przewaga nie była aż tak widoczna w wyniku meczu. Nasza drużyna zdobyła dwie „piątki”, których autorami było Władek Grabowski i Rafał Szrejber.
Warto jednak wspomnieć, że mecz ten był okazją do pokazania swoich umiejętności przez młodych zawodników Arki. Szansę gry już od pierwszej minuty otrzymał Mateusz Szyc, który w tym meczu przez szkoleniowca Arki Macieja Stachurę został wystawiony na skrzydło. W 53. Minucie gry na placu pojawił się Patrick Steindl, który co prawda wchodził już z rezerwy, ale po raz pierwszy w tym sezonie spędził na boisku prawie pół godziny.
Jednak mecz ten był najważniejszy dla innego zawodnika Arki. W Warszawie debiut w seniorskiej drużynie zaliczył Jarek Paszkowski. Ten zawodnik, który w obecnym sezonie rozpoczął wiek seniora, na boisku pojawił się w 70. minucie meczu. Zastąpił w formacji młyna zastąpił Piotra Bojke, który to spotkanie rozpoczął w pierwszym składzie.
W następy weekend drużyny ekstraligi będą pauzowały z powodu meczu reprezentacji Polski, która zagra na wyjeździe z Ukrainą.